Poszukując
informacji na temat różnych roślin, mogłem niejednokrotnie przekonać się, że
ich dzieje są mocno frapujące niczym ludzkie koleje życia. Zagłębiając się w
różne opracowania, materiały źródłowe, miałem nieodparte wrażenie, że moja
praca przypomina tę dobrze mi znaną z czasów pisania prac magisterskiej i
doktorskiej – pracę badacza przeszłości. Mogłem poznać ludzi i wydarzenia,
które muza historii – Klio przykryła kurzem. Na szczęście są nieśmiertelniki,
które nie pozwalają zapomnieć. Swą wyjątkową urodą zachwycają mieszkańców
całego globu, choć do początków XIX wieku kocanki cieszyły oczy tylko
Aborygenów.
Już sama nazwa tej rośliny sprawia kłopoty.
Kocanka, czyli nieśmiertelnik, jest często mylona z suchołuską, kwiatem
podobnym, acz pochodzącym z innej rodziny. Problematyczna też jest łacińska
nazwa. Na rynku wciąż można spotkać Helichrysum
bracteatum, mimo że od kilku lat obowiązuje Xerochrysom. W międzyczasie była jeszcze inna.
Problem z określeniem właściwej nazwy wynika
zapewne z ilości dostępnych gatunków – blisko 500. Kocanka w naturalnym
środowisku występuje jako bylina, jednak powszechniejsze są odmiany jednoroczne
z nasion.
Nasiona kocanki
można wysiewać w marcu i kwietniu pod osłony, a w maju prosto do gruntu.
Wymagają gleby przepuszczalnej, niezbyt wilgotnej i obowiązkowo na słonecznym i
ciepłym stanowisku. Bardzo dobrze znosi susze, co jest ważną informacją w
kontekście ciągłych zmian klimatycznych oraz faktu, że występuje także w Afryce
J
Nieśmiertelniki wymagają pikowania. Należy uprawiać
je w rozsadach o wymiarach 25x30 cm. Pierwsze kwiaty zakwitają już w lipcu i
cieszą oko do pierwszych przymrozków. Zasadniczo osiągają wysokość 70-100 cm , ale na rynku
dostępne są odmiany karłowe, czyli od 30 cm . Warto podkreślić, że łodyga jest
wytrzymała, mimo że niepozornie wygląda.
Kocanki uprawia się w celach ozdobnych. Są
dedykowane w szczególności do suszonych bukietów. Ich niebagatelnym atutem
okazała się zdolność utrzymania barw ususzonych kwiatów przez kilka lat. A
nieśmiertelniki potrafią zaskoczyć doborem kolorów – od białych przez żółte,
pomarańczowe, czerwone po fioletowe.
Naturalnym
środowiskiem nieśmiertelników jest Australia. Dopiero trzecie odkrycie przez
Europejczyków w wiekach nowożytnych przyczyniło się do kolonizacji tegoż
kontynentu. James Cook, brytyjski żeglarz, dotarł do wybrzeży Australii w 1770
r. Poprzedzili go Portugalczycy oraz Holendrzy, ale wykazali się specjalnym
zainteresowaniem nowym kontynentem.
Wkrótce po
odkryciu J. Cooka rozpoczęła się kolonizacja Australii, a co za tym szło,
eksploracja nowych terenów. Niedługo potem do Europy dotarły pierwsze kocanki.
Jednak pierwszymi, którzy zaczęli eksperymentować z odmianami nieśmiertelników,
byli Niemcy. Ale palma pierwszeństwa w opisaniu rośliny przypadła francuskiemu
botanikowi Etienne Pierre Ventenat (1757-1808), który jako dyrektor paryskiej
biblioteki Sainte Genevieve odwiedził angielskie ogrody botaniczne i zachwycony
ich urokiem rozpoczął tematyczne badania.
Dziś kocanki
można znaleźć w niemalże każdym ogrodzie. Łatwość uprawy, ujmujący urok oraz
zdolności ususzonych kwiatów przyczyniły się do ich rozpowszechnienia.
Pozdrawiam
Piotr Ossowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz