Izabela
Kiljańska w wydanej w początkach lat 70. XX wieku książce „Kwiaty w ogródku”
stwierdziła, że rudbekie powszechnie występowały w przydomowych i wiejskich
ogrodach. Gdy w rodzinnych albumach odnajduję zdjęcia przedstawiające ogród,
dostrzegam właśnie rudbekie. Tych charakterystycznych o mocno żółtych kwiatach
roślin nie da się pomylić z innymi. Ich historia, podobnie jak one same są
warte uwagi.
Rudbekie rosną
na każdej glebie. Jednak wymagają stanowisk słonecznych lub półcienistych.
Radzą sobie w środowisku o zanieczyszczonym powietrzu. Wybierając ich gatunek
czy odmianę należy mieć na względzie, że na rynku dostępne są jednoroczne,
dwuletnie, a także wieloletnie byliny o różnej wielkości. Najmniejsze osiągają
wysokość 40 cm ,
zaś najwyższe 2 metry .
Te wyższe wymagają podpór, aby nie zostały połamane przez wiatr. W moim
ogrodzie rosną o wysokości ok. 1
metra i nie potrzebują wsparcia.
Rudbekie cieszą swymi kwiatami od lipca do września,
a nawet do pierwszych przymrozków. Świetnie nadają się do wazonów jako kwiaty
cięte. Jednak zdaniem I. Kiljańskiej warto umiejscowić je przy płotach,
granicach. Będą wówczas pełnić funkcję naturalnego wyznacznika naszej działki.
U mnie rudbekie oddzielają część warzywną ogrodu od paproci i śliwki
węgierki oraz jabłoni jonatana. Niewątpliwie jednak warto im poświęcić więcej
miejsca, aby mogły cieszyć oczy swymi cudnymi kwiatami!
Rudbekie
pochodzą z rodziny astrowatych. Ich naturalnym miejscem występowania jest
środowisko Ameryki Północnej, zwłaszcza Meksyku. Można przypuszczać, że
rudbekia zjawiła się w Europie w XVIII wieku. Do polskich ogrodów zawitała w
drugiej połowie XIX wieku, szybko zyskując uznanie ogrodników.
Nazwa rośliny
wiąże się z osobą Karola Linneusza, wybitnego botanika, wykładowcy szwedzkiego
Uniwersytetu Uppsali, który postanowił nazwać ów kwiat na część swojego
nauczyciela – Olafa Rudbecka juniora. Ów dydaktyk żył w latach 1660-1740. Był
synem profesora anatomii, botaniki, zoologii oraz farmacji Olafa Rudbecka
seniora. Obaj byli wykładowcami wspomnianej uczelni. Junior poświęcił się
naukowemu badaniu botaniki. Szybko stał się także cenionym ornitologiem. W 1695
r. król Szwecji Karol XI Wittelsbach, syn Karola X Gustawa (znanego Polakom
dzięki potopowi szwedzkiemu), zlecił mu misję zbadania natury oraz gór Laponii.
W efekcie Olaf Rudbeck junior stworzył fantastyczny i bogato jak na tamte
czasy ilustrowany album, który ukazywał ptaki, kwiaty oraz krajobrazy Laponii.
Olaf Rudbeck
junior ożenił się trzykrotnie. Doczekał się ponad 24 dzieci. Jego siostra –
Wendela ożeniła się z Piotrem Olai Nobel, protoplastą rodziny Noblów w Szwecji.
Jego potomkiem w XIX wieku był Alfred – wynalazca dynamitu oraz autor słynnej
nagrody w zakresie nauki.
Rudbekia to z
pozoru zwyczajna roślina, ale cała siła tkwi w jej kwiatach. Żółty kolor jest
na tyle wyrazisty, że można dostrzec je w tłumie innych. Jednak warto dać
szansę i cały zagon poświęcić właśnie rudbekii. Wówczas można cieszyć się
niesamowitym dywanem kwiatów.
Pozdrawiam
Piotr Ossowski
Przy pisaniu tego artykułu
skorzystałem z następujących publikacji:
- R.
Herwig, C. Riou, 350 roślin
ogrodowych, Warszawa 1995.
- I.
Kiljańska, Kwiaty w ogródku,
Warszawa 1972.
- Uprawa roślin ozdobnych, red. H. Chmiel, Warszawa 2000
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz