Babie lato na
dobre rozgościło się. Choć jeszcze nie tak dawno było gorąco, to noce stały się
chłodne. Zasadniczy sezon w ogrodzie zmierza ku końcowi. Nim jednak liście
zmienią barwy i opadną na ziemię, warto zwrócić uwagę na roślinę – kwiat, która
również traci liście na zimę, a mimo to jest wieloletnią byliną. Mowa bowiem o
funkii vel. hosty.
Funkia pochodzi
z Dalekiego Wschodu – Chin i Japonii, a z punktu botanicznego – wywodzi się z
rodziny szparagowatych. Naukowcom udało się ustalić blisko 40 gatunków tej
wieloletniej byliny, nie gardzącej żadną glebą. Świetnie daje sobie radę na
stanowiskach zacienionych, półcienistych, a także, co nie dziwi – słonecznych.
Lubi jednak wilgoć, dlatego śmiało można hosty sadzić nad brzegami zbiorników
wodnych.
Funkia jest
wyjątkowo trwałą byliną. Na jednym stanowisku może rosnąć kilkadziesiąt lat,
czego nie można napisać o innych kwiatach. Świetnie daje sobie radę zimą, gdy
przychodzą siarczyste mrozy. Nie zachodzi nawet potrzeba okrywania.
Cechą
charakterystyczną funkii są jej liście. Mają różne kształty o rozmaitych
odcieniach. Późnym latem wypuszczają białe tudzież fioletowe kwiaty. Obie
właściwości sprawiają, że hosta świetnie odnajduje się w roli rośliny ozdobnej.
Jej wytrzymałość na trudne warunki sprawia, że jest często spotykana na
cmentarzach. Idealnie nadaje się, aby zagospodarować cienie na działce. Zresztą
w parkach również możemy spotkać funkie.
Mimo prostoty w
uprawie funkii, warto w okresie od wiosny do sierpnia nawozić roślinę.
W okresie suszy zadbać o wilgotne podłoże. Dobrym zabiegiem nie tylko
pielęgnacyjnym jest obsypanie hosty korą. Jednak największym wrogiem funkii są
ślimaki, które upodobały sobie liście. Nie powinno to dziwić, bo w ojczyźnie
host ich liście uchodzą za jadalne. Osobiście nie praktykowałem J
Pozdrawiam
Piotr Ossowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz