Po długiej przerwie wracam do
prowadzenia ogrodniczego blogu. Mimo zimowej pory, niskich temperatur i braku
śniegu można, a nawet czasem trzeba coś zdziałać w ogrodzie. Jednym z
obowiązków każdego sadownika o tej porze roku jest bielenie drzew owocowych. I
o tym dzisiaj piszę.
Bielenie drzew owocowych jest
konieczne, aby uniknąć powstawania ran zgorzelinowych, czyli obumierania
tkanek. Dzieje się tak, gdy kora pnia i głównych konarów w okresie zimy zostaje
wystawiona na gwałtowną różnicę temperatur. W pogodny dzień nagrzewa ją słońce,
budząc będące w niej tkanki do życia. Momentalne oziębienie po zachodzie staje
się wówczas szkodliwe. Skutecznym rozwiązaniem okazuje się więc pomalowanie
drzew owocowych na biało. Biel, jak wiadomo, odbija promienie słoneczne. W
efekcie kora nie ulega nadmiernemu ogrzaniu.
Jednak drzew owocowych nie maluje
się byle czym. Stosuje się tak zwane mleko wapienne, czyli rozpuszczone w
wodzie wapno palone w proporcji 10 litrów na 2 kilogramy . Niektórzy
ogrodnicy do tak otrzymanego roztworu dodają glinę, krowieniec czy farbę
emulsyjną celem lepszego przywarcia do kory i zwiększonej odporności na zmycie.
Bez problemu można jednak nabyć gotową mieszankę wapna palonego z odpowiednimi
dodatkami w każdym sklepie ogrodniczym. Koszt samego wapna palonego oscyluje w
granicach 8,00 zł za dwukilowe opakowanie.
Pamiętać należy, aby w odpowiednim
momencie dokonać zabiegu bielenia drzew. Fachowa literatura zaleca połowę
grudnia jako optymalny termin. Zabieg należy powtarzać do końca lutego, o ile
pojawiły się ubytki w malowaniu J
Późniejsze malowanie nie ma sensu.
I tu dochodzimy do mitów związanych z bieleniem drzew. Najpowszechniejszym z
nich jest dokonywanie zabiegu na przedwiośniu. Wówczas to nie spełnia on swojej roli. O ile lekkie mrozy bywają w
marcu i kwietniu, o tyle nie należy spodziewać się siarczystych, typowych dla
stycznia i lutego. Te drugie w połączeniu ze słonecznym dniem i nagrzaniem kory
prowadzą do zniszczeń.
Drugim mitem krążącym wśród
działkowców jest przekonanie, że bielenie tępi szkodniki. Nie tępi. Samo
bielenie nie stanowi dla nich zagrożenia.
Na bielenie drzew najlepiej wybrać
słoneczny dzień, mając na uwadze niewielką różnicę temperatur między dniem a
nocą. Wapno należy rozpuścić w letniej wodzie i nanosić pędzlem. Takim
zwyczajnym do malowania. Liczyć się trzeba, że przy dokonywaniu zabiegu
pobrudzimy ubranie na biało, ale to chyba oczywista oczywistość J
A powyżej, na zdjęciu, kot sąsiadów - Prążek przeprowadza inspekcję :)
Pozdrawiam
Piotr Ossowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz