24 sierpnia 2016

Rudbekia

Izabela Kiljańska w wydanej w początkach lat 70. XX wieku książce „Kwiaty w ogródku” stwierdziła, że rudbekie powszechnie występowały w przydomowych i wiejskich ogrodach. Gdy w rodzinnych albumach odnajduję zdjęcia przedstawiające ogród, dostrzegam właśnie rudbekie. Tych charakterystycznych o mocno żółtych kwiatach roślin nie da się pomylić z innymi. Ich historia, podobnie jak one same są warte uwagi.


Rudbekie rosną na każdej glebie. Jednak wymagają stanowisk słonecznych lub półcienistych. Radzą sobie w środowisku o zanieczyszczonym powietrzu. Wybierając ich gatunek czy odmianę należy mieć na względzie, że na rynku dostępne są jednoroczne, dwuletnie, a także wieloletnie byliny o różnej wielkości. Najmniejsze osiągają wysokość 40 cm, zaś najwyższe 2 metry. Te wyższe wymagają podpór, aby nie zostały połamane przez wiatr. W moim ogrodzie rosną o wysokości ok. 1 metra i nie potrzebują wsparcia.


Rudbekie cieszą swymi kwiatami od lipca do września, a nawet do pierwszych przymrozków. Świetnie nadają się do wazonów jako kwiaty cięte. Jednak zdaniem I. Kiljańskiej warto umiejscowić je przy płotach, granicach. Będą wówczas pełnić funkcję naturalnego wyznacznika naszej działki. U mnie rudbekie oddzielają część warzywną ogrodu od paproci i śliwki węgierki oraz jabłoni jonatana. Niewątpliwie jednak warto im poświęcić więcej miejsca, aby mogły cieszyć oczy swymi cudnymi kwiatami!



Rudbekie pochodzą z rodziny astrowatych. Ich naturalnym miejscem występowania jest środowisko Ameryki Północnej, zwłaszcza Meksyku. Można przypuszczać, że rudbekia zjawiła się w Europie w XVIII wieku. Do polskich ogrodów zawitała w drugiej połowie XIX wieku, szybko zyskując uznanie ogrodników.



Nazwa rośliny wiąże się z osobą Karola Linneusza, wybitnego botanika, wykładowcy szwedzkiego Uniwersytetu Uppsali, który postanowił nazwać ów kwiat na część swojego nauczyciela – Olafa Rudbecka juniora. Ów dydaktyk żył w latach 1660-1740. Był synem profesora anatomii, botaniki, zoologii oraz farmacji Olafa Rudbecka seniora. Obaj byli wykładowcami wspomnianej uczelni. Junior poświęcił się naukowemu badaniu botaniki. Szybko stał się także cenionym ornitologiem. W 1695 r. król Szwecji Karol XI Wittelsbach, syn Karola X Gustawa (znanego Polakom dzięki potopowi szwedzkiemu), zlecił mu misję zbadania natury oraz gór Laponii. W efekcie Olaf Rudbeck junior stworzył fantastyczny i bogato jak na tamte czasy ilustrowany album, który ukazywał ptaki, kwiaty oraz krajobrazy Laponii.



Olaf Rudbeck junior ożenił się trzykrotnie. Doczekał się ponad 24 dzieci. Jego siostra – Wendela ożeniła się z Piotrem Olai Nobel, protoplastą rodziny Noblów w Szwecji. Jego potomkiem w XIX wieku był Alfred – wynalazca dynamitu oraz autor słynnej nagrody w zakresie nauki. 



Rudbekia to z pozoru zwyczajna roślina, ale cała siła tkwi w jej kwiatach. Żółty kolor jest na tyle wyrazisty, że można dostrzec je w tłumie innych. Jednak warto dać szansę i cały zagon poświęcić właśnie rudbekii. Wówczas można cieszyć się niesamowitym dywanem kwiatów.
















Pozdrawiam
Piotr Ossowski

Przy pisaniu tego artykułu skorzystałem z następujących publikacji:
  • R. Herwig, C. Riou, 350 roślin ogrodowych, Warszawa 1995.
  • I. Kiljańska, Kwiaty w ogródku, Warszawa 1972.
  • Uprawa roślin ozdobnych, red. H. Chmiel, Warszawa 2000

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz