5 września 2016

Nieśmiertelniki

Poszukując informacji na temat różnych roślin, mogłem niejednokrotnie przekonać się, że ich dzieje są mocno frapujące niczym ludzkie koleje życia. Zagłębiając się w różne opracowania, materiały źródłowe, miałem nieodparte wrażenie, że moja praca przypomina tę dobrze mi znaną z czasów pisania prac magisterskiej i doktorskiej – pracę badacza przeszłości. Mogłem poznać ludzi i wydarzenia, które muza historii – Klio przykryła kurzem. Na szczęście są nieśmiertelniki, które nie pozwalają zapomnieć. Swą wyjątkową urodą zachwycają mieszkańców całego globu, choć do początków XIX wieku kocanki cieszyły oczy tylko Aborygenów.



Już sama nazwa tej rośliny sprawia kłopoty. Kocanka, czyli nieśmiertelnik, jest często mylona z suchołuską, kwiatem podobnym, acz pochodzącym z innej rodziny. Problematyczna też jest łacińska nazwa. Na rynku wciąż można spotkać Helichrysum bracteatum, mimo że od kilku lat obowiązuje Xerochrysom. W międzyczasie była jeszcze inna.



Problem z określeniem właściwej nazwy wynika zapewne z ilości dostępnych gatunków – blisko 500. Kocanka w naturalnym środowisku występuje jako bylina, jednak powszechniejsze są odmiany jednoroczne z nasion.



Nasiona kocanki można wysiewać w marcu i kwietniu pod osłony, a w maju prosto do gruntu. Wymagają gleby przepuszczalnej, niezbyt wilgotnej i obowiązkowo na słonecznym i ciepłym stanowisku. Bardzo dobrze znosi susze, co jest ważną informacją w kontekście ciągłych zmian klimatycznych oraz faktu, że występuje także w Afryce J



Nieśmiertelniki wymagają pikowania. Należy uprawiać je w rozsadach o wymiarach 25x30 cm. Pierwsze kwiaty zakwitają już w lipcu i cieszą oko do pierwszych przymrozków. Zasadniczo osiągają wysokość 70-100 cm, ale na rynku dostępne są odmiany karłowe, czyli od 30 cm. Warto podkreślić, że łodyga jest wytrzymała, mimo że niepozornie wygląda.



Kocanki uprawia się w celach ozdobnych. Są dedykowane w szczególności do suszonych bukietów. Ich niebagatelnym atutem okazała się zdolność utrzymania barw ususzonych kwiatów przez kilka lat. A nieśmiertelniki potrafią zaskoczyć doborem kolorów – od białych przez żółte, pomarańczowe, czerwone po fioletowe.



Naturalnym środowiskiem nieśmiertelników jest Australia. Dopiero trzecie odkrycie przez Europejczyków w wiekach nowożytnych przyczyniło się do kolonizacji tegoż kontynentu. James Cook, brytyjski żeglarz, dotarł do wybrzeży Australii w 1770 r. Poprzedzili go Portugalczycy oraz Holendrzy, ale wykazali się specjalnym zainteresowaniem nowym kontynentem.



Wkrótce po odkryciu J. Cooka rozpoczęła się kolonizacja Australii, a co za tym szło, eksploracja nowych terenów. Niedługo potem do Europy dotarły pierwsze kocanki. Jednak pierwszymi, którzy zaczęli eksperymentować z odmianami nieśmiertelników, byli Niemcy. Ale palma pierwszeństwa w opisaniu rośliny przypadła francuskiemu botanikowi Etienne Pierre Ventenat (1757-1808), który jako dyrektor paryskiej biblioteki Sainte Genevieve odwiedził angielskie ogrody botaniczne i zachwycony ich urokiem rozpoczął tematyczne badania.



Dziś kocanki można znaleźć w niemalże każdym ogrodzie. Łatwość uprawy, ujmujący urok oraz zdolności ususzonych kwiatów przyczyniły się do ich rozpowszechnienia.



Pozdrawiam
Piotr Ossowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz