28 lutego 2017

Natura budzi się!

Wiosna, ach to Ty! Jeszcze miesiąc do początku tej astronomicznej, ale natura już rwie się do życia. Pojawiły się pierwsze pąki, a hiacynty, krokusy i przebiśniegi już wybiły się nad ziemię i wyglądają słońca. Ostateczny więc to znak, że czas najwyższy zabrać się do prac w ogrodzie. Wpierw oczywiście porządkowych po zimie.




W zeszłym tygodniu było ciepło, choć mokro. Ostatnie śniegi stopniały. Na domiar złego solidnie deszcz przylał. I w efekcie niektóre rzeki mocno przybrały jak Dobrzynka w Pabianicach czy Grabia w Łasku. Ta ostatnia wręcz wystąpiła z koryta i zalała łąki położone w Kolumnie. 

Jednocześnie coraz częściej da się słyszeć trel ptaków. Koty zaś już się marcują, bo od kilku dni słychać miauczące serenady. Nic więc dziwnego, że i rośliny postanowiły się przebudzić ze snu zimowego. W sobotę po raz pierwszy wybiły hiacynty, krokusy oraz przebiśniegi. Na dniach więc będzie można spodziewać się ich kwiatów.



Skoro fauna i flora poczuły wiosnę, to i ogrodnik powinien opuścić dom i zająć się swoim poletkiem. W pierwszej kolejności należy posprzątać po zimie. Liście, których nie udało się zgrabić bądź zostały przeznaczone na okrycie roślin na srogie mrozy, można już zbierać. Zeszłoroczne, suche pędy mięty warto ściąć już teraz. Wydawało mi się, że jeszcze mam czas na tę czynność, ale okazało się, że i to ziele przebudziło się.

Na tej samej grządce, co marcinki, rosną tulipany. Teoretycznie jeszcze mają czas, aby rozpocząć wegetację, ale i one wzbiły się nad ziemię. Słowem, wiosna przyszła wcześniej niż w kalendarzu :)

Pozdrawiam
Piotr Ossowski


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz